Zabierz siebie ze sobą …

Wiosna w pełni. Warto zrobić wiosenne porządki. Posprzątać gruntownie i uwolnić przestrzeń od rzeczy zbędnych, nieużywanych, niechcianych, przeszkadzających, starych, niemodnych, zepsutych, nieaktualnych, niemiło się kojarzących, itp.

Zachęcam Cię do zrobienia porządku w przeróżnych zakamarkach i schowkach. Uwolnij się od tego czego już nie chcesz. Fizycznie i mentalnie. Oczyść przestrzeń wokół siebie i wewnątrz siebie.

Fajnie się pisze. Prawda? 🙂

Gorzej z tymi porządkami. Nie wiem jak Ty, ale wiele osób w trakcie porządków przekłada rzeczy z “kupki na kupkę” tłumacząc sobie, że to się jeszcze kiedyś może przydać 🙂 W ten sposób niewiele się zmienia w ich przestrzeni życiowej, bo ciągle są otoczeni tym samym. Nawet jeśli dodają coś nowego, to stare nie znika … i niestety “działa”. Nie mówię tutaj o rzeczach potrzebnych, które mają to do siebie, że są używane. Ich energia jest w ruchu i nie tworzy zastojów – “korków” energetycznych. Np. ubrania, które lubisz i nosisz są prane, reperowane, przenoszone na Tobie z miejsca na miejsce, dobrze Ci się kojarzą.

Mówię o rzeczach, których czas już minął.

Dlaczego tak trudno jest się nam od nich uwolnić?

Oglądałam kiedyś program o kobiecie, która swój dom zmieniła w wysypisko śmieci. Doszło do tego, że jej przestrzeń życiowa ograniczyła się do ścieżki pomiędzy wejściem do domu, a łóżkiem i fragmentem kuchni. Kiedy ekipa sprzątająca chciała jej pomóc uporać się z tym śmietnikiem płakała rzewnymi łzami i broniła się przed wyrzuceniem np. saszetki z sosem sojowym sprzed kilkunastu lat. Sprzątanie domu było dla tej kobiety bardzo traumatycznym przeżyciem. Dlaczego?

Dlaczego tak trudno jest nam się rozstać z różnymi “pamiątkami”?

Odpowiedź jest bardzo prosta.

Bo jesteśmy z tym wszystkim co zaistniało w naszym życiu połączeni energetycznie i mentalnie. Jeśli nie potrafimy (z różnych powodów) uwolnić czegoś z naszego pola energetycznego, to nie możemy się tego pozbyć z naszego życia. Obojętnie co to jest. Przedmioty fizyczne czy przekonania, myśli, związki, związki mentalne, itp.

Karen Kingston w swojej wspaniałej książce “Jak tworzyć przyjazną przestrzeń wokół nas.” opisuje pewną “technikę” uwalniania energii od tego co chcemy pożegnać. Opis jest niedługi, więc go zacytuję.

“Gdy wyjeżdżaliśmy z powrotem na Bali, podszedł do łóżka i zrobił coś niesamowitego. Położył się na nim na brzuchu, rozłożył szeroko ręce i nogi, objął czule mebel i w ten sposób podziękował mu za wszystkie cudownie przespane noce i za godziny przyjemności, dzielonej ze mną na tym miejscu. Następnie usiadł na środku i prawą ręką pogładził łóżko, po czym przyłożył ją do serca i chwilę tak potrzymał. Zrobił to trzykrotnie, cały czas koncentrując się na czakramie serca. Obserwowałam to ze wzruszeniem.

– Co robisz? – spytałam, zaintrygowana.

– Zabieram siebie ze sobą, nie widzisz? – odpowiedział. ”

Wykorzystałam pomysł tej “techniki” w czasie mojej przeprowadzki, kiedy musiałam ze względów logistycznych pozbyć się nadmiaru rzeczy i muszę powiedzieć, że ta “technika” działa 🙂  Możesz ją wykorzystywać jeśli chcesz, albo możesz wykorzystać EFT 🙂

Przy tej drugiej opcji dodatkowo pozbędziesz się nie tylko rzeczy, ale jeszcze i uwolnisz emocje z nimi związane. Dotyczy to szczególnie rzeczy, które pojawiły się w niezbyt miłych sytuacjach. Jako przykład przytoczę moje “uwalnianie” przeszłości połączone z pozbywaniem się twórczości własnej, którą trzymałam przez kupę lat nie wiadomo po co 🙂 Jako nastolatka pisywałam wiersze i opowiadania. Najczęściej wtedy kiedy byłam smutna, rozżalona, zawiedziona. Trzymałam ten prywatny tomik moich “łez” przez lata na samym dnie szuflady. Wiele razy chciałam się go pozbyć i nie potrafiłam. W końcu postanowiłam pożegnać się z tym. Postanowiłam też, że to będzie mój czas samej ze sobą. Usiadłam przed kominkiem i rozpoczęłam “pożegnanie” z tą mnie, którą już nie byłam, a z którą ciągle byłam połączona mentalnie. Czytałam po kolei wiersze i opowiadania i jednocześnie opukiwałam punkty sekwencji. Nie robiłam ustawienia tylko samo opukiwanie punktów. Moja podświadomość doskonale pamiętała jakie uczucia i emocje towarzyszyły mi kiedy pisałam któryś z utworów. Po każdym “opukanym” utworze dziękowałam sobie samej za ten utwór i paliłam go w kominku. Już po kilku uwolnionych utworach i opukanych emocjach poczułam, że coś się we mnie zmieniło. Poczułam się lżejsza, swobodniejsza wewnętrznie. Dzisiaj nawet trudno jest mi zrozumieć po co tyle czasu trzymałam ten zeszyt, co którego i tak nie zaglądałam.

*

Twoja podświadomość też pamięta doskonale jakie emocje i uczucia towarzyszą każdej rzeczy, którą masz w swoim domu. Obojętnie czy to jest suszarka do włosów czy stary ciuch.

Jeżeli postanowisz pozbyć się czegoś ze swojego życia – zabierz siebie ze sobą 🙂  Będzie Ci łatwiej uwolnić się od tego.

person-110305_640

* * *

powrót na stronę: http://eft-tapping.pl