Smutek, żal, a może gniew?

Felicja została brutalnie wyrzucona z domu, w którym mieszkała ze swoim partnerem. Dom był wprawdzie jego własnością, ale został wyremontowany za jej pieniądze. Zamieszkała u swojej rodziny i nie może dojść do siebie. Jej przyjaciółka twierdzi, że powinna draniowi wytoczyć sprawę sądową, ale Felicja nie chce. Płacze i doszukuje się winy w sobie za całą sytuację. Próbuje zrozumieć jak on mógł tak podle postąpić. Skarży się:

“Kazał mi się wyprowadzić w ciągu godziny. Mieszkaliśmy razem 2 lata, a wcześniej spotykaliśmy się przez ponad rok. Prowadziliśmy wspólne gospodarstwo, sypialiśmy ze sobą, planowaliśmy wspólne życie. Sprzedałam własne mieszkanie i za te pieniądze wyremontowaliśmy jego dom. Teraz nie mam nic. Kiedy przyszłam do domu po pracy, zastałam wszystkie swoje rzeczy spakowane w przedpokoju. To był szok. Nic wcześniej nie zapowiadało takiej sytuacji, a może ja niczego nie zauważyłam.” (Felicia rozpłakała się.)
“Nawet mi nie wyjaśnił dlaczego i o co chodzi, a najgorsze ze wszystkiego było to, że razem z nim w domu była ta kobieta, z którą był przede mną. Ona już się do niego wprowadziła. Nie rozumiem co ja takiego zrobiłam, że tak mnie potraktował.”

Gdyby zapytać Felicję co czuje, odpowie, że żal, ból, smutek. Rozrywa jej klatkę piersiową, dławi ją w gardle, ma bóle głowy.
Na pytanie czy czuje gniew Felicja odpowiada, że nie.

*

 

Karol cierpi na nadciśnienie pomimo dużej dbałości o właściwą dietę oraz dbałości o ruch fizyczny. Często boli go głowa i nierzadko miewa koszmarne sny. Robi sobie wyrzuty, bo w pracy zdarzają mu się ostatnio niekontrolowane wybuchy złości w błahych sprawach, a jego podwładni zaczynają się go i bać i lekceważyć.
Twierdzi, że nie wie dlaczego tak się dzieje. Przecież dba o siebie, uprawia sport i stara się wypoczywać. Po zagłębieniu się bardziej w jego życiową sytuację okazuje się, że żona Karola jest osobą agresywną, a przy tym chorobliwie zazdrosną. Na porządku dziennym Karol musi znosić upokarzające awantury i ustawiczną krytykę. W domu nie wolno mu samodzielnie przyrządzić sobie posiłku, położyć się na kanapie, zaprosić kogokolwiek. Jest też ustawicznie kontrolowany. Karol nie widzi wyjścia ze swojej sytuacji. Przy żonie robi się “malutki”. Żeby jakoś przetrwać, całkowicie podporządkował swoje życie pod zachowania małżonki. Pilnuje każdego słowa i gestu, żeby jej nie rozdrażnić. Kiedy mimo to wybuchają awantury, Karol doszukuje się winy w innych ludziach, np. w koledze, który go zatrzymał na ulicy na chwilę pogawędki.

Zapytany co czuje odparł, że kiedy byli narzeczeństwem to ona taka nie była. Twierdzi, że w głębi serca jest ona dobrym człowiekiem tylko miała trudne dzieciństwo i dlatego taka jest. Nie dopuszcza do siebie informacji, że jego żona jest skłócona z “całym światem” i lubi się wyżywać nie tylko na nim, ale również na dzieciach i na wnukach.
Na pytanie czy czuje gniew, Karol twierdzi, że wkurzają go inni ludzie. Żonę próbuje tłumaczyć.

*

 

Beniamin ma 26 lat i mieszka z rodzicami w jednym domu. Pracuje i jest na własnym utrzymaniu. Czuje się upokarzany przez matkę, która kontroluje go na każdym kroku. Otwiera jego korespondencję, przegląda kieszenie, sprząta bez jego zgody w jego pokoju, potrafi też wejść bez pukania do jego pokoju kiedy ma zaproszonych gości. Beniamin złości się, ale próbuje tłumaczyć zachowania matki. Na pytanie czy zachowanie matki nie budzi w nim gniewu, odpowiada, że nie. Czasem go złości, ale stara się ją zrozumieć, bo w dzieciństwie bardzo chorował i matka całkowicie się dla niego poświęciła. Nie chce być niewdzięczny.

 

*

Zula po dłuższych poszukiwaniach znalazła propozycję pracy. Po dłuższej rozmowie telefonicznej przyszły pracodawca kazał jej wprawdzie złożyć CV, ale powiedział jasno i wyraźnie, że to tylko formalność, bo jej kwalifikacje są odpowiednie, nie ma innych kandydatów i jest to pilna terminowa sprawa. Miała czekać na telefon w sprawie osobistego spotkania. Zula złożyła CV i oczekiwała na telefon. Zaniepokojona ponad tygodniową zwłoką sama zadzwoniła żeby się przypomnieć. Po dłuższym dzwonieniu otrzymała przez sekretarkę wiadomość, że jeśli chce może przyjechać na rozmowę kwalifikacyjną do dyrekcji przedsiębiorstwa (odległość ponad 100 km), ale nie ma żadnej gwarancji, że zostanie przyjęta. Zula załamała się i stwierdziła, że widać do niczego się nie nadaje i całą winę za sytuację przypisała sobie.

Na pytanie co czuje w związku z tą sytuacją odparła, że przygnębienie, zniechęcenie i smutek. Nie czuła gniewu.

***

Żaden z bohaterów powyższych historyjek nie czuje gniewu, a każdy z nich powinien.
Każdy z nich został upokorzony, oszukany i zostały naruszone w poważny sposób jego granice.

***

Gniew.

Uczy się nas, że czuć gniew jest niedobrze, więc …. przestaliśmy czuć gniew. Zastąpiliśmy to niewygodne uczucie innymi akceptowalnymi przez otoczenie uczuciami: smutkiem, żalem, przygnębieniem, nienawiścią, niechęcią, a w najlepszym przypadku złością. Problem w tym, że jeśli czegoś nie czujemy to nie znaczy, że tego nie ma.

Gniew, którego nie możesz wyrazić lub którego świadomie nie zneutralizujesz, np. przez EFT prędzej czy później wyjdzie Ci przysłowiowym bokiem. Nierzadko w postaci bardzo przykrych symptomów cielesnych. Małe dziecko kiedy jest rozzłoszczone, często krzyczy: “nienawidzę cię”! Taka chwilowa nienawiść pomaga mu w uporaniu się z gniewem. Pozwól mu na to. Pozwól też sobie na gniew.

Jeśli łatwiej jest Ci odczuć złość, które w popularnym pojęciu jest synonimem słowa “gniew”, przyznaj się do niej. Poszukaj w sobie nienawiści, niechęci, smutku, żalu. Często pod nimi skrywa się stłumiony gniew/ złość. Wprawdzie złość i gniew to nie jest to samo, ale lepiej już wyrazić złość, niż całkowicie stłumić gniew i udawać, że “nic się nie stało”.

Gniew/ złość i nienawiść jest jedną z pierwszych rzeczy, które proponuję “odpukać”. Nie dlatego, że są złe. Dla swojego zdrowia psychicznego i fizycznego.

*
Wypisz wszystkie konkretne zdarzenia jakie miały miejsce w Twoim życiu, w których ktoś Cię upokorzył, oszukał, naruszył Twoje granice fizyczne lub psychiczne, np. uderzył Cię, krzyczał na Ciebie, zmusił Cię do czegoś wbrew Twojej woli, itp. i zastosuj do każdego z tych zdarzeń Podstawową Recepturę G. Craiga.
Jako jeden z przypominaczy użyj słowa: gniew, złość lub nienawiść

np. Franio w 5 klasie dostał złą ocenę z klasówki z matematyki i w domu mama na niego bardzo krzyczała. Nie zatroszczyła się o jego odczucia, nie zapytała o przyczynę niskiej oceny. Nie okazała mu wsparcia.

1. Franio tytułuje sobie to zdarzenie: “Wrzaski mamy w kuchni za 1 z matmy .”

2. Ustawienie: Pomimo tego, że wrzaski mamy w kuchni za 1 z matmy, to głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie.

Przypominacze: wrzaski mamy w kuchni, 1 z matmy, mój strach, mój żal, mój gniew
albo
moja złość
albo
nienawidziłem jej

Przypominam, że “przypominacze” mówimy na zmianę w trakcie opukiwania punktów sekwencji