Ciało odgrywa ogromną rolę przy stosowaniu EFT. Sygnały jakie nam daje w różnorodny sposób są często przez nas niedoceniane i ignorowane. Tak bardzo “żyjemy” w swoich głowach, że zapominamy o mądrości naszego ciała. Wprawdzie informacje zakodowane w naszym ciele nie przemówią do nas w sposób bezpośredni, jednak “słuchając” tych wskazówek możemy uwolnić wiele traum i innych emocjonalnych problemów bez konieczności ponownego przeżywania niemiłych, a czasem wręcz tragicznych wydarzeń z naszego życia. Informacje zakodowane w naszym ciele mogą objawiać się na wiele różnych sposobów: wewnętrzne napięcie, uczucie ostrego bólu, uczucie tępego bólu, uczucie duszenia się, guli w gardle, uczucie ucisku, tężenie mięśni, ból w stawach, drętwienie, pieczenie, itp. W ten sposób nasze ciało wskazuje nam gdzie została zakodowana informacja o zaburzeniu w układzie energetycznym ciała. Dostrzeżenie i uznanie tej informacji znacznie przyśpiesza “sprzątanie” naszego umysłu i pozbywanie się problemów.
Jako przykład podam przypadek jednego z moich klientów – J. był mężczyzną w średnim wieku. Cierpiał na pewien rodzaj fobii społecznej (taką miał postawioną diagnozę). Pracował w biurze w małym gronie stałych współpracowników i tylko w tym miejscu czuł się w miarę swobodnie. Natomiast bał się jakiegokolwiek wyjścia pomiędzy innych ludzi, ze względu na to, że mogło to zakończyć się dla niego atakiem paniki. J. nigdy nie wiedział kiedy atak paniki się pojawi, bo (w podobnych sytuacjach i tych samych miejscach, np. sklep) atak paniki raz pojawiał się, a raz nie. Rozmaite terapie, którym się poddawał nie przynosiły skutku. Doszło w końcu do tego, że J. przestał w ogóle wychodzić pomiędzy ludzi. Nawet przestał chodzić do sklepów i zakupy robiła dla niego jego mama. Nie miał w ogóle życia towarzyskiego. Jego całe życie ograniczyło się do 2 miejsc: dom i biuro, do którego jeździł autem. Największym problemem dla niego było to, że przestał również chodzić do kościoła na niedzielną mszę, a był mocno wierzącą osobą. Z informacji, jakich mi udzielił o sobie, wynikało, że jego dzieciństwo i wczesna młodość było zupełnie pozytywne. Pochodził z zamożnej i kochającej się rodziny. Nie narzekał na brak zainteresowania ze strony płci przeciwnej, ani na brak przyjaciół. Nie było też w jego życiu żadnej traumatycznej sytuacji, którą by sobie przypominał. Jego fobia objawiła się nagle po ukończeniu 20 lat. Najpierw były to sporadyczne przypadki, które z czasem zaczęły się nasilać.
Kiedy zaczęliśmy pracę J. miał w głowie mętlik od prób znalezienia przyczyny swojej przypadłości. Dziesiątki teorii – od nieuświadomionych traum do karania przez Boga. Nawet był gotów przyjąć ideę reinkarnacji, chociaż pozostawało to w konflikcie z jego wiarą.
Zaproponowałam mu żeby pozostawił rozumowe próby szukania przyczyn problemów i zaczął szukać informacji od ciała. To była długa, nudna i bolesna dla niego sesja. Najpierw poczuł skurcz w stopach, a potem skurcz “przechodził” od jednej części ciała do drugiej. Raz czuł skurcz w rękach, za chwilę w palcach u nóg, w ramionach, barkach, itd.
Po wielu, wielu rundkach zaczęły pojawiać się jakieś wspomnienia, ale rozczaruję was. Żadne traumy. Jakieś wspomnienia z codziennego życia, które J. ocenił jako bez emocji. Pomimo tego opukiwaliśmy je. I tak się to przeplatało: skurcze i mało emocjonalne wspomnienia.
Po kilku dniach zadzwonił do mnie i powiedział, że coś się zmieniło. Wie, że powinien się bać, bo może mieć atak paniki, ale się nie boi i boi się tego, że się nie boi :)) a dzwoni do mnie ze sklepu, do którego zdecydował się pójść żeby sprawdzić czy EFT podziałało.
Podpowiedziałam mu żeby opukał to banie się tego, że się nie boi.
Z tego co wiem ataki paniki więcej się u niego nie pojawiły i J. powoli zaczął bywać między ludźmi.
Jakieś zaburzenie w układzie energetycznym jego ciała było “zapisane” w jego mięśniach. Jego rozum i pamięć świadoma nie potrafiły sobie z tym poradzić, ale jego ciało “pamiętało” gdzie “zapisało” zaburzenie. Zastosowanie EFT zlikwidowało to zaburzenie i ataki paniki przestały się pojawiać.
Pamiętaj!
“Przyczyną wszystkich negatywnych emocji są zakłócenia w układzie energetycznym ciała.”
(dr R. Callahan/ G. Craig)
W konwencjonalnych metodach terapeutycznych zakłada się, że bezpośrednią przyczyną emocjonalnego rozchwiania i emocjonalnych problemów są dawne traumy. Wg EFT to nie jest tak, bowiem istnieje jeszcze stopień pośredni. Występuje on pomiędzy pierwotnym wydarzeniem i pamięcią o nim, a uczuciem niepokoju. Tym pośrednim stopniem jest właśnie zakłócenie w układzie energetycznym ciała. I to zakłócenie jest bezpośrednią przyczyną emocjonalnego niepokoju oraz negatywnych emocji.
EFT usuwa to zaburzenie, emocjonalny niepokój nie pojawia się i nie pojawiają się też negatywne emocje.
* * *
powrót na stronę: http://eft-tapping.pl