Ten post może zburzyć Twoje złudzenia … więc jeśli nie chcesz prawdy, która będzie niewygodna – nie czytaj go.
Aleksandra Kowalska – trener EFT
Jeśli myślisz, że uda Ci się opuścić Twoje strefy komfortu … mylisz się.
Opuścić strefy (stref) komfortu się nie da, ale ... Twoja strefa komfortu może się zmienić.
Nie wierz tym, którzy mówią Ci … – “opuść swoje strefy komfortu, a Twoje życie się zmieni …”, itd.
Możesz na siłę, czy jak wolisz – za pomocą silnej woli, opuścić jakąś część swojej ogólnej strefy komfortu, albo samo życie “wykopie” Cię z jakiejś Twojej strefy komfortu i zmusi do pewnych zmian, ale i tak … powolutku, powolutku wrócisz do “starej” strefy komfortu … bo tak naprawdę
nigdy jej nie opuściłaś / nie opuściłeś.
Czyli …
Zła wiadomość:
Opuścić strefy (stref) komfortu się nie da
Zauważył to już dawno temu Antoine de Saint – Exupery i opisał je w swoim ponadczasowym dziele “Twierdza”:
“Olśniła mnie także inna prawda o człowieku: a mianowicie, że szczęście nic dla niego nie znaczy — i tak samo korzyść. Jedyna korzyść, która może być dla niego bodźcem, to nie zmieniać się i trwać.
/…/
W pewnym ponurym mieście, które było jak kanał ściekowy wylewający się w morze, mój ojciec Król przejął się kiedyś dolą prostytutek. /…/ Wysłał więc żołnierzy, aby pochwycili kilka z nich /…/ Patrol przechadzał się pomiędzy wilgotnymi murami dotkniętego zgnilizną miasta. Czasem w jakiejś obskurnej norze, skąd płynął zjełczały i kleisty kuchenny zaduch, żołnierze widzieli pod lampą, która była jak godło, siedzącą na taborecie i czekającą dziewczynę , bladą i smutną jak latarnia na deszczu; jej ciężka twarz była maską zwierzęcą, naznaczona uśmiechem niby raną. Zwyczajem tych kobiet było nucić jakaś monotonną melodię , aby przyciągnąć uwagę przechodniów
/…/
Ojciec wskazał na nie.
— Nauczę cię teraz — powiedział mi — co kieruje naszym postępowaniem.
Kazał im dać nową odzież i każdą umieścił w chłodnym domu ozdobionym fontanną oraz dał im zajęcie — delikatny koronkowy haft. I kazał wypłacać sumę pieniędzy dwukrotnie większą, niż ̇ zarabiały dawniej. Po czym zalecił, by ich nie strzeżono.
– Z pewnością są teraz szczęśliwe — powiedział. — Zamiast w cuchnących kałużach, jakie zostawia przypływ morza, żyją teraz czyste, w spokoju i bezpieczeństwie . . .
Tymczasem jedna po drugiej znikały — wracały do kloaki, skąd je wyrwano.
Tęskniły za własną nędzą — tłumaczył mi ojciec. — Nie przez głupie upodobanie do nędzy, stawianej wyżej od szczęścia, ale dlatego, że człowiek przede wszystkim dąży do tego, aby być intensywniej sobą.
Bywa tak, że pozłacany dom, koronki i świeże owoce są odmianą, rozrywką i zabawą. Ale te kobiety nie potrafiły zbudować z nich własnego życia i nudziły się. Powolna jest bowiem nauka życia w świetle i czystości oraz nauka wyrabiania koronek, jeżeli ma być nie tylko rozkosznym widowiskiem, a zmieniać ́ się w wielorakie więzi, obowiązki i wymagania. /…/
Żałowały więc ciężkich godzin oczekiwania, nie dlatego że były gorzkie, ale mimo że były gorzkie, oczekiwania ze wzrokiem utkwionym w czarny prostokąt otwartych drzwi, aż pojawi się w nich zacięty i pełen nienawiści mężczyzna, który był podarkiem nocy. Żałowały lekkiego zawrotu głowy, który je wypełniał jak mętna trucizna, kiedy popchnąwszy drzwi żołnierz patrzył na nie tak, jak się patrzy na zwierzę wybrane na rzeź, z oczyma utkwionymi w gardle. . .
/…/
Może żałowały jakiejś brudnej nory, gdzie się spotykały we własnym gronie /…/ obrzucały się wyzwiskami albo wróżyły sobie wzajemnie przyszłość odczytując linie rozpustnych dłoni. Może przepowiadano im takie właśnie piękne domy oplecione kwitnącym pnączem, gdzie mieszkały godniejsze od nich kobiety.
Dom zbudowany w marzeniu był cudowny, albowiem mieścił w sobie nie je prawdziwe, ale — przemienione. Tak jest i z podróżą, która ma nas odmienić.
Ale jeśli cię zamkną nawet w pałacu, będziesz nadal sobą i będziesz wlókł za sobą dawne pragnienia i stare urazy, stare niechęci; będziesz i tutaj kulał, jeśli kulałeś przedtem, bo nie istnieje magiczna formuła, która by cię mogła przemienić. Tylko powoli, poprzez przymus i cierpienie, mogę zmuszać cię, abyś się przemieniał i stawał kimś innym. Ale nie zostanie przemieniona ta, która znalazwszy się w prostym i czystym wnętrzu ziewa, a choć już nie grożą jej razy, bez powodu chowa głowę w ramionach, kiedy ktoś puka do drzwi, /…/ Jej los może być teraz całkiem przyjemny, ale nie ma już przed sobą niewiadomego losu na każdy wieczór, co pozwalało jej przeżywać w “przyszłości” życie cudowniejsze od wszelkiego życia realnego.
I nie wie już teraz, co robić z nagłymi napadami złości, owocem życia odrażającego i niezdrowego, które powracają wbrew jej woli, /…/ Kiedy napada ją taka złość, nie ma już niesprawiedliwości, przeciw której można by ją wykrzyczeć /…/
Albowiem powiadam ci, że człowiek nie szczęścia szuka, ale siebie takiego, w którym jest najbardziej sobą. “
? ? ?
Dlaczego nie możesz opuścić własnych Stref Komfortu, nawet wtedy jeżeli świadomie, “na rozum” wiesz, że są dla Ciebie niekomfortowe?
Nie chcesz wziąć kredytu? … Bach! jakoś tak się porobiło, że trzeba było wziąć kredyt.
Nie chcesz być biedny? Życie mówi:”OK” i wygrywasz dużo kasy na loterii 🙂 Radość, szczęście, hurra !! … Bach! Jakoś tak się porobiło, że znów ledwo wiążesz koniec z końcem.
Nie chcesz mieć partnera, z którym jest ci źle? Zostawiasz YZ i … za jakiś czas poznajesz Miłość Swego Życia. Szczęście, euforia, …. i … Bach! Jakoś tak się porobiło, że Miłość Twego Życia zmieniła się … i bardzo, ale to bardzo przypomina Ci stary znany scenariusz …
czyżby znów było to samo co przedtem?
– Ja to mam pecha – powiadasz. Ale to nie pech – to Twoja Strefa Komfortu.
Zdradzę Ci tajemnicę.
Zawsze, ale to zawsze, gdziekolwiek się nie udasz – zabierasz SIEBIE ze sobą
i … swoją Strefę Komfortu.
Jesteś i na zawsze pozostaniesz jej więźniem.
Taka jest prawda.
Możesz się z nią nie zgadzać, ale to i tak nic nie zmieni.
Twoje życie potwierdza to i ciągle będzie potwierdzać.
Wiesz o czym mówię, … prawda?
Milioner, który urodził się milionerem, albo sam własnym staraniem doszedł do fortuny … nawet jak wszystko straci, to wkrótce znów będzie milionerem.
Nędzarz, nawet jak spotka złotą rybkę i ta spełni jego życzenia, wkrótce znów będzie nędzarzem. I co mu z tego, że winę zwali na żonę?
Kobieta przyzwyczajona do “hołdów” płci przeciwnej zawsze znajdzie adoratorów, nawet gdy nie jest miss świata.
Kobieta, która jest przyzwyczajona do lekceważenia przez płeć przeciwną, nawet jak znajdzie adoratora, to go odrzuci, a wybierze takiego, który ją będzie lekceważył. Może być nawet najpiękniejsza na świecie, jak np. Marilyn Monroe, itd.
Jeżeli urodziłaś/ urodziłeś się “krasnoludkiem” i zostałaś/ zostałeś wychowany jako “krasnoludek” to do końca życia będziesz “krasnoludkiem”. Nawet jak zamieszkasz na Grenlandii w Pałacu Królowej Zimy.
Zawsze będziesz “krasnoludkiem”.
**
A gdzie dobra wiadomość?
Dobra wiadomość jest również …
Strefę komfortu możesz modyfikować.
I to jest naprawdę DOBRA wiadomość.
Nawet jeśli jesteś “krasnoludkiem” …
to
możesz być krasnoludkiem w skórze drapieżnika.
a jak to zrobić?
o tym w następnym poście.
"Jak z krasnoludka stać się drapieżnikiem?"