Jego główne atrybuty to: wstyd, niskie poczucie własnej wartości,
złość, niska samoocena, drażliwość, strach,
i jeszcze raz WSTYD.
Kompleksy mają różne imiona i różne historie. Jednak wszystkie zrobią z Tobą to samo;
powoli będą Cię niszczyć.
Będą wpływały na Twoje życie, Twoje decyzje, Twoje wybory.
***
Nepomucen jest inteligentnym, miłym i przystojnym mężczyzną. Tak mówią.
Jest bardzo zamożnym człowiekiem i wielu ludzi uważa, że osiągnął sukces. Zazdroszczą mu.
Mieszka w luksusowym domu, jeździ “wypasionym autem”, a urlopy spędza w luksusowych kurortach, tzn. kilka razy wyjechał na urlop, bo woli pracować. Dzieci już są „na swoim”, ale często pojawiają się po pieniądze. To denerwuje Nepomucena. On sam zdobywał wszystko własną ciężką pracą, ale ponieważ żona uważa, że dzieciom się należy, więc dla świętego spokoju zaciska zęby i nic nie mówi. Chce uniknąć awantury.
Nepomucen ma wszystko, ale nic go nie cieszy i nie widzi sensu w dalszym życiu. Coraz częściej myśli o śmierci. Zresztą przy jego nadciśnieniu i problemach z sercem, ta myśl staje się coraz bardziej realna. W głębi serca jest bardzo samotnym i nieszczęśliwym człowiekiem. Właśnie dzisiaj ma urodziny. Ukończył 60 lat. Od lat już nie zaprasza gości i nikt z nim nie świętuje. Samotny spacer z psem jest jego główną rozrywką. Dzisiejsza data jest nie tylko rocznicą jego urodzin, ale również rocznicą jego ślubu. Rocznicą 34 lat nieudanego małżeństwa.
Nigdy nie potrafił tego zmienić. Zawsze szukał jakiegoś powodu żeby trwać w tym związku. Dzieci, opinia sąsiadów, poglądy rodziców, tzw. przyzwoitość, i setki innych… A tak naprawdę BAŁ SIĘ.
Bilans przeżytych lat stawia go w pozycji, którą uznaje za zmarnowane życie. Całe życie, od kiedy pamięta towarzyszył mu wstyd, strach i poczucie mniejszej wartości.
Pochodzi z biednej rodziny, dla której głównym powodem do dumy były patriotyczne dokonania przodków. Ojciec całe dnie spędzał na grzebaniu się w genealogii rodziny i szukaniu szlacheckich korzeni, a matka ciężko harowała żeby mieli co jeść. Ojciec uważał, że kult przeszłości jest ważniejszy niż byt doczesny. Sąsiedzi nabijali się z opowieści ojca i nazywali go wariatem. Nędza w domu i nieszczęsne imię, które otrzymał po dziadku – bohaterze zatruwały mu życie i wytworzyły potężny kompleks. Nigdy nie miał przyjaciela ani dziewczyny, bo uznał, że kto by chciał przyjaźnić się z facetem w połatanych gaciach i na dokładkę o imieniu Nepomucen, albo która dziewczyna chciałaby takiego chłopaka…
Postanowił, że odniesie w życiu sukces i osiągnął go. Wielu z tych, którzy się z niego kiedyś nabijali teraz płaszczyli się przed nim za parę groszy, ale co z tego skoro do dziś w uszach brzmią mu docinki i drwiny….? Szczególnie tej dziewczyny – pierwszej, w której się zakochał….
Podobał jej się … widział to wyraźnie… i nawet za bardzo się nie śmiała, kiedy się przedstawił, ale potem nie wytrzymała i dołączyła się do grupy tych co z niego kpili.
Dużo później poznał swoją żonę. Była atrakcyjna i był dumny z tego, że taka dziewczyna chce takiego faceta jak on, pomimo tego, że ma na imię Nepomucen i tatę „wariata”. Po raz pierwszy w życiu czuł się wartościowy. Był zakochany, nawet bardzo i już na tyle mądry i dorosły, że poradził sobie jakoś ze wstydem … tak przynajmniej mu się wydawało… W końcu, skoro chciała wyjść za niego za mąż, to znaczyło, że imię Nepomucen, które zdrobniła na Nepi, jej nie przeszkadza … i chociaż od początku nie za bardzo się rozumieli wzięli ślub.
Pojawiło się pierwsze dziecko, a potem… kiedyś …. w czasie kłótni usłyszał od niej to co słyszał wiele razy wcześniej w szkole i na podwórku. Zmora imienia i rodziny powróciła.
Od tej pory wiele razy żona korzystała z tej „broni” kiedy chciała coś osiągnąć.
Później pojawiło się jeszcze jedno dziecko, a potem … już więcej nie spali we wspólnej sypialni.
Różnią się we wszystkim i oddalają od siebie coraz bardziej. Zakochanie nie pozostało nawet we wspomnieniach. Łączą ich głównie awantury i wzajemne pretensje, no i biznes – żona jest księgową i prowadzi rachunki firmy.
Tak minęły 34 lata …
Nadal są małżeństwem i mieszkają we wspólnym domu. Nic ich nie łączy, nawet dzieci. Zresztą z dziećmi też nie mają dobrego kontaktu. Przyjeżdżają tylko wtedy, gdy potrzebują pieniędzy.
Kiedyś córka powiedziała, że nienawidzi tego domu, a syn zapytał kpiąco: “Mam żyć tak jak Ty?”.
Pamięta, że kiedyś chciał odejść. W jego życiu były kobiety, z którymi się spotykał i które były zainteresowane jego osobą. Dlaczego nie odszedł?
Bał się. Bał się, że wszystko znów się powtórzy. Minie oczarowanie i pojawią się znów docinki i złośliwości. Do docinków żony w pewien sposób już się przyzwyczaił i przestały być już tak druzgocące.
Nepomucen zdaje sobie sprawę, że w „dorosłym” życiu jego imię nie robi specjalnego wrażenia. Zdążył się nawet do niego przyzwyczaić, chociaż do tej pory go nie zaakceptował. Nadal jest to jego czuły punkt. Gdy poznaje kogoś nowego i ma się przedstawić czuje jak całe ciało spina się w środku, pomimo tego, że już potrafi zapanować nad emocjami i nie pokazuje tego po sobie.
Czuje się bardzo samotny. Ucieka do swego świata pracy chociaż nie musi. Nie ma bliskich przyjaciół, tylko dalszych znajomych. Małżeństwa dzieci też należą do nieudanych.
Swoje życie Nepomucen ocenia jako całkowitą klęskę.
***
Jeżeli W Twoim życiu rządzi kompleks – uwolnij się od niego!
Zastosuj “Przepis na Pogodę Ducha” i krok za krokiem uwalniaj się.