Jak z “krasnoludka” stać się “drapieżnikiem” – cz.2. – Zrozum swoją podświadomość.

Ten post może zburzyć Twoje złudzenia … więc jeśli nie chcesz prawdy, która będzie niewygodna – nie czytaj go.

Aleksandra Kowalska – trener EFT

 

dragon-637003_640

Zrozum swoją Podświadomość … ,

która jest jak smok z bajki.

Jeżeli nawiążesz z nią dobry kontakt

i zachowasz właściwe relacje,

“zaniesie” Cię wszędzie gdzie zechcesz

i da Ci wszystko cokolwiek zechcesz.

Jeżeli będziesz jej Panem, ale … dobrym Panem.

 

*

Twoja Podświadomość jest częścią Ciebie, ale jest też częścią Zbiorowej Podświadomości, którą tworzą Podświadomości wszystkich istot zamieszkujących planetę Ziemia oraz sama Ziemia (Gaja)

i utrzymuje z tą Zbiorowością ścisłe relacje.

Jakość tych relacji zależna jest od wszystkich Twoich doświadczeń z przeszłości (również tej baaaaardzo dalekiej) oraz Twoich teraźniejszych wyborów.

Na marginesie: Już dawno temu jeden z wodzów indiańskich powiedział:

“Ziemia nie należy do człowieka, to człowiek należy do Ziemi.

Wszystko, co wydarzy się Ziemi, wydarzy się człowiekowi.”

*

 

Świadomość (Umysł świadomy) jest tylko niewielką częścią Twojego umysłu, a mimo to otrzymała rolę Decydenta w Twojej podróży zwanej życiem. To ona ma decydować, co, gdzie, jak i kiedy …

I wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie to, że takie decyzje podjęła już wcześniej – dużo wcześniej – a Twoja Podświadomość (Umysł podświadomy) zapamiętał decyzję i “zapisał” ją w swojej pamięci.

Problem z tym, że Twoja Świadomość o podjętych decyzjach nie pamięta, a Podświadomość owszem …

czyli

jak to właściwie jest z tą Podświadomością, która ma pełnić rolę wykonawcy, a w rzeczywistości decyduje?

Żeby to zrozumieć musisz uświadomić sobie, że świadoma część Twojego umysłu jest wprawdzie tylko niewielką częścią całości, ale jej głównym atutem jest … koncentracja na “tu i teraz”, z którego …. rzadko korzysta …

a wtedy kierownictwo przejmuje Podświadomość.

144409_wielka-gora-lodowa-morze-niebo

Ta piękna fotografia przedstawia prawdziwą górę lodową, której zrobiono zdjęcie w pogodny dzień i fotka szybko obiegła świat. Znalazła też szybko zastosowanie jako materiał pomocny do zobrazowania naszego umysłu, a konkretnie stosunku wielkości naszego umysłu świadomego (część widoczna nad powierzchnią wody) do naszego umysłu podświadomego (część góry widoczna pod wodą). Robi wrażenie, nieprawdaż? I jako góra i jako uzmysłowienie sobie jak niewiele świadomie wiemy.

Tak naprawdę nikt nie wie, jak właściwie funkcjonuje nasz umysł i czym w ogóle jest. Ludzie posługują się różnymi nazwami i głoszą różne teorie. Na dzień dzisiejszy nauka bezradnie “rozkłada ręce”, chociaż budowę mózgu i innych organów naszego ciała w dużym stopniu już opanowała. Jednak nadal nie wiadomo czym właściwie jest świadomość, podświadomość, ego, nadświadomość, życiowa energia, itd. Natomiast zaobserwowaliśmy (my jako ludzkość) pewne charakterystyczne cechy i sposoby działania tej energii i naszego umysłu/ naszych jaźni. W dodatku wiemy już o tym, że jako istoty jesteśmy strukturami energo – informacyjnymi i wiemy o tym, że jesteśmy otoczeni czymś czego nie widzimy, a co nazwaliśmy “życiową energią”. Zaś to, co widzimy traktujemy jako realne i nazywamy naszym Światem, naszą rzeczywistością.

Jeden z modeli naszej rzeczywistości (który moim zdaniem jest bardzo obrazowy) mówi, że:

Na nasz umysł/ istotę składają się z trzy struktury (jaźnie):
1. Świadomość – czyli jaźń, z którą się utożsamiamy i którą uważamy za naszą Istotę, nasze Ja, nasze Ego. Głównymi zadaniami Świadomości są: szeroko pojęty Rozwój Duchowy i opanowanie Kreacji. Dodatkowym i bardzo odpowiedzialnym zadaniem Świadomości jest opiekowanie się i kierowanie własną Podświadomością.

2. Podświadomość – jaźń, która współpracuje ze Świadomością w relacji: szef- podwładny. Jej głównymi zadaniami są: magazynowanie i udostępnianie różnorodnych informacji potrzebnych Świadomości do realizacji rozwoju duchowego i nauki Kreacji oraz dostarczanie niezbędnej do tego celu energii, dzięki której m. in. materializują się kreacje Świadomości. Dodatkowym i bardzo odpowiedzialnym zadaniem Podświadomości jest pełnienie też roli łącznika pomiędzy Świadomością a Nadświadomością.

3. Nadświadomość – jaźń, która pełni rolę nauczyciela i pomaga Świadomości w Rozwoju Duchowym i w uczeniu się Kreacji. Jej głównymi zadaniami są: czuwanie nad przebiegiem procesu Rozwoju Duchowego Świadomości i przygotowanie odpowiedniej przestrzeni do nauki Kreacji. Komunikuje się ona ze Świadomością za pomocą intuicji i inspiracji. A informacje od Świadomości odbiera poprzez Podświadomość.

Tak to wygląda w przy wykorzystaniu obrazu góry lodowej.

p

 

*

A wracając do naszego małego prywatnego “podwórka” czyli naszej Podświadomości

Twoja Podświadomość kreuje Twój Świat z Twoim Świadomym udziałem – jeżeli ją do tego nakłonisz

man-1076148_640

lub bez Twojego udziału, a nawet wbrew Twoim świadomym pomysłom

jeżeli pozostawisz ją samopas lub straci do Ciebie zaufanie.

 dragon-1074919_640

*

Jest POTĘŻNA. Naprawdę potężna i wiele może.

I lepiej jeżeli jest Twoim “przyjacielem” niż “wrogiem”, a staje się tym lub tym w zależności od tego jak Ty ją traktujesz.

man-1074914_640

Zawsze współpracujemy z własną Podświadomością.

Jest to współpraca prosta, łatwa i skuteczna … ale jednocześnie przy swojej łatwości bardzo trudna, bo mamy do czynienia z naszym wewnętrznym “olbrzymem”, który inaczej niż my traktuje otaczającą nas rzeczywistość. Musimy ją przekonać do tego żeby chciała z nami współpracować.

Możemy to zrobić na dwa sposoby:
1. Ułaskawić naszego wewnętrznego olbrzyma i zaprzyjaźnić się z nim.

man-1078831_640
2. “Łamać” naszego wewnętrznego olbrzyma i ciągle z nim walczyć albo trzymać go na uwięzi.

smok1

I pilnować żeby nie “zerwał łańcuchów”, bo jak zerwie ….

(świat pełen jest więzień i szpitali psychiatrycznych wypełnionych ludźmi, którzy nie upilnowali swoich olbrzymów).

Polecam sposób pierwszy jako skuteczniejszy i przyjemniejszy w realizacji.

*

Najczęściej jednak pozostawiamy naszą Podświadomość samą sobie, a potem narzekamy i krytykujemy się za otrzymane efekty. Jest taka fajna przypowieść o Żółtym Diable … znajdziesz ją na końcu tego posta 🙂

W każdym bądź razie Twoja Podświadomość potrzebuje Twojej opieki i Twojego kierownictwa. Zrobi wszystko co jej karzesz, ale tylko wtedy jeżeli nie stoi to w sprzeczności z tym, czego się nauczyła wcześniej od Ciebie i Twoich autorytetów. Woli korzystać z wyuczonych rozwiązań niż uczyć się nowych.

Wszystkie strategie (gry, zachowania), których nauczyłeś się w dzieciństwie i dzięki którym żyjesz do tej pory, albo które odniosły zamierzony skutek, Twoja podświadomość uznaje za skuteczne i nie widzi powodu aby je zmieniać.
Na tym opiera się m. in. autosabotaż.

Mały Zyzio opracował ciekawą strategię postępowania. Właściwie, to podpatrzył ją u swojego Taty. Gdy Mama zaczynała krzyczeć, Tata najczęściej wychodził robiąc smutną minę. Zyzio powtórzył zachowanie Taty w przedszkolu kiedy Basia zaczęła krzyczeć, że zabrał jej zabawkę. I udało się. Basia pobiegła za nim i sama dała mu zabawkę. (Rodzice Basi mówili, że jak ktoś jest smutny, to znaczy, że jest mu przykro i że nie wolno komuś robić przykrości, więc Basia nie chciała, aby Zyziowi było przykro.) Zyzio jeszcze kilka razy powtarzał to zachowanie i prawie za każdym razem działało, szczególnie w relacji z koleżankami. Kiedy Zyzio stał się już dorosły i znajduje się w sytuacji, że ktoś na niego krzyczy, to robi smutną minę i wychodzi. Kłopot w tym, że o ile na żonę to działa, to na jego szefową już nie. Jednak Zyzio nie umie poradzić sobie inaczej. Dawno opracowana strategia działa jak automat.

 

Tak działa Podświadomość. W dodatku …

Jest bardzo podatna na sugestię. Wierzy w to, co słyszy (szczególnie wielokrotnie) i czego się nauczyła, no i … realizuje to, w co wierzy.

Jako małe dzieci wierzymy dorosłym we wszystko co mówią. Bezkrytycznie przyjmujemy ich opinie i poglądy na temat otaczającego nas świata i na temat naszej własnej osoby.
Otrzymaliśmy przekonania, które generują nasz sposób widzenia świata. Na przykład: jeżeli uważali, że życie jest przyjazne i pełne radości – łatwiej nam się żyje, bo na to zwracamy głównie uwagę w życiu. Jeżeli uważali, że życie jest wrogie i pełne kłopotów, żyje się nam trudniej.
Jeżeli mówili do nas dobre, wzmacniające nas słowa otrzymaliśmy pozytywne przekonania na własny temat. Jeżeli krytykowali nas, otrzymaliśmy negatywne przekonania na własny temat.
Naszą rzeczywistość tworzymy w oparciu o nasze przekonania, które tak naprawdę są “spadkiem” po naszych, rodzicach, opiekunach i innych osobach ważnych w naszym życiu.

hand-327476_640

Bardzo trudno jest zmienić przekonania. Im bardziej się z nimi utożsamiamy, tym trudniej.

*

Twoja Podświadomość funkcjonuje w innym czasie i ma inną logikę niż Twoja Świadomość.

Dla Twojej podświadomości nie istnieje czas liniowy. Wszystko dzieje się w “teraz”. Zarówno to, co wydarzyło się ileś lat temu, jak i to co potencjalnie może się wydarzyć.

Niestety ta “potencjalność” może być (ale nie musi) zgodna z Twoimi życzeniami. Zawsze natomiast jest zgodna z “logiką” Twojej Podświadomości.

Pamiętaj, że Twoja Podświadomość jest zawsze po Twojej stronie i chce Cię chronić, ale robi to właśnie wg swojej “logiki”.

 Zapamiętuje wszystko, dosłownie wszystko, czego doświadczasz w trakcie swego życia bezpośrednio lub w sposób pośredni, przechowuje to w swojej pamięci i sięga do tych zasobów w razie potrzeby. Ponieważ ma inną logikę wszystko może być dla niej w równym stopniu ważne: A=B=C=D=E itp. i połączone w dowolny sposób – wszystko ze wszystkim. Twoja świadoma część umysłu nie wie, co jest z czym połączone.

Ważną dla Ciebie informacją jest to, że Podświadomość zwraca uwagę głównie na to, co zawiera w sobie energię. Im więcej energii ma to coś, co Podświadomość zapamiętała, tym dla Podświadomości jest to ważniejsze i chętniej sięga do tego zasobu. Energia zasobu jest nakładalna, tzn. im częściej zasób jest używany tym więcej energii się w nim kumuluje.
Np. jeśli zezłościsz się na siebie za to, że nie potrafisz czegoś zrobić – dodajesz energię słowom, które wtedy wypowiadasz (obojętnie czy w myślach czy głośno). Jeżeli następnym razem znów coś Ci nie wyjdzie Twoja Podświadomość usłużnie podsunie Ci “właściwą” reakcję na to – złość na siebie i znane słowa. W ten sposób tworzy się błędne koło nawyku: sytuacja – reakcja – wzmocnienie sposobu reagowania – zapamiętanie sposobu reagowania jako właściwego – wykreowanie sytuacji, w której zapamiętana reakcja może być użyta – reakcja – itp.

Często te nawykowe reakcje nam nie służą.

Jednak, ponieważ jest to blog o EFT, mogę śmiało powiedzieć, że dzięki EFT możesz nawiązać kontakt ze swoją Podświadomością i nauczyć ją tego, co jest w tej chwili dla Ciebie zdrowe i korzystne.

Czego życzę Ci z całego serca.

**

Przypowieść o Żółtym Diable / esencja 🙂
Dawno, dawno temu, żył sobie pewien zapracowany Piekarz. Pracował od świtu do późnej nocy, ale i tak nie zawsze dawał radę zrobić wszystko co należało. Z każdym dniem był coraz bardziej zmęczony i zaczął myśleć o tym, że będzie musiał znaleźć sobie jakiegoś pomocnika. Pewnego dnia o świcie udał się na targowisko.Kiedy chodził po targu nagle jego uwagę przykuło dziwne stworzenie, które siedziało spokojnie w klatce i z uwagą przyglądało się przechodniom. Było całe żółte i sympatyczne. Nigdy takiego stworzenia nie widział. Zapytał p-2sprzedawcę co to jest, a ten odparł, że to jest Żółty Diabeł. Stworzenie wyjątkowo inteligentne i pracowite. A przy tym bardzo silne i posłuszne. Wykona każdą pracę, którą mu się zleci. Szybko się uczy i jak już się czegoś nauczy to wykonuje to bezbłędnie. Nasz bohater zainteresował się nim, ale sprzedawca nie chciał go sprzedać. Twierdził, że ten Diabeł nie jest dla każdego, chociaż jest bardzo pożyteczny. Można go nauczyć właściwie wszystkiego. Przy tym je tyle co zwykły człowiek i tak jak człowiek czasami potrzebuje odpocząć i zdrzemnąć się. Jego utrzymanie nie jest więc kosztowne. Piekarz bardzo chciał mieć to stworzenie, więc po długich namowach kupił go za bardzo wysoką kwotę. Kiedy już odchodził z Żółtym Diabłem sprzedawca powiedział, że jest jeszcze jedna bardzo ważna sprawa. Zawsze trzeba mu powiedzieć konkretnie co ma robić. Musi mieć zawsze wyznaczony zakres zadań i trzeba pilnować żeby ciągle miał coś do roboty. Nie wolno o tym zapomnieć! – przestrzegł sprzedawca. Diabeł pozostawiony sam sobie, wykorzysta to czego się nauczył, ale zrobi to w sposób nieprzewidywalny, co nigdy nie kończy się dobrze. Piekarz zapamiętał ostrzeżenie, wziął diabła ze sobą i udali się do domu. I rzeczywiście – sprzedawca nie kłamał. Diabeł zawsze robił to co polecił mu wykonać jego gospodarz. Przy tym jadał mało i rzadko odpoczywał… Właściciel był z niego bardzo zadowolony. Nareszcie mógł odpocząć. Nawet nie musiał specjalnie czuwać nad Diabłem, bo ten jak już się czegoś wyuczył wykonywał to sprawnie i szybko. Wydawał się niestrudzony. Piekarz był coraz bogatszy, ale też coraz leniwszy. Coraz rzadziej wydawał Diabłu nowe polecenia i coraz rzadziej pilnował aby ten miał ciągle coś do roboty. Mimo to, Diabeł sprawował się ciągle dobrze. Wstawał rano, rąbał drwa, zamiatał obejście, wyrabiał ciasto, piekł chleb, itp.
Pewnego dnia Piekarz musiał wyjechać. W pośpiechu zapomniał o tym, że musi przydzielić diabłu konkretne zadania na cały dzień. Kiedy wracał do domu, już z daleka zobaczył, że coś jest nie w porządku. Znad miejsca, gdzie mieściła się jego wioska, unosiły się opary dymu. Wkrótce poczuł swąd spalenizny, a kiedy podszedł bliżej zobaczył wstrząsający widok. Jego dom właśnie się dopalał, a na podwórzu Diabeł, który był bardzo pracowity rąbał na szczapy najpiękniejsze meble.